Kibice są jak rodzina

Kibice są jak rodzina… Bardzo doceniam, że są ludzie, którzy poświęcają swój czas specjalnie w piątkowy letni wieczór, przychodzą na moją walkę i przekazują mi energię, która daje niesamowitą moc.
Zdaję sobie sprawę, że część przychodzi dla MMA samego w sobie, z racji zainteresowań czy pasji. Ale tym razem na trybunach byliście przede wszystkim WY, ci którzy przyszli specjalnie dla mnie, I TO JEST BEZCENNE.
Ponieważ coraz częściej napotkane osoby mnie zaczepiają i chcą zrobić ze mną zdjęcie, tym razem to ja chciałem zrobić zdjęcie z WAMI wszystkimi. Byłaby pamiątka z najlepszymi kibicami, którzy mi się przytrafili. Mimo chęci i obietnic, nie udało się mi się wyjść do Was bezpośrednio po starciu w oktagonie i jest mi z tego powodu bardzo przykro.
Pęknięta w 3 rundzie czaszka a dokładnie oczodół spowodował, że od jej połowy widziałem podwójnie i straciłem orientację w klatce. Końcówka walki wyglądała jak wyglądała – walczyłem sam ze sobą, aby wytrwać do końca i jeszcze raz wstać do góry by pojedynek nie skończył się w parterze, by wyjść z walki zwycięsko. Niestety okupiłem to tym, że nie było mi dane przyjść do Was po wszystkim i osobiście podziękować za doping. Po walce pojechałem od razu do szpitala gdzie mnie trochę poskładali. Oko ma się już dobrze, został tylko ból. Teraz muszę uważać żeby nie przeciążać organizmu i czekać, aż czaszka się zregeneruje. Ta kontuzja może kosztować mnie długą przerwę w treningach ale pod koniec roku chciałbym ponownie wejść do klatki z tak samo mocnym rywalem jak Vugar i dać z siebie wszystko. Chcę jeszcze raz poczuć ten doping i wzbudzić jeszcze większe emocje, konieczne z dodatnim werdyktem !

Dziękuje, że czekaliście na mnie po walce ! Wiem, że na kolejnej będziecie ze mną! Zrobimy wtedy zdjęcie a wygrana będzie nam wszystkim lepiej smakować !

\"\"

Kacper Formela

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *